O poszukiwaniach sukienki - sukienka pod lupą

Kupowanie sukienek to koszmar dla mnie. Mam dość standardową budowę tak mi się wydaje jak patrzę na inne dziewczyny. 

Jestem niska - 161cm. Noszę rozmiar S/M. Mocne 36 na 38. Budowa ciała typowa gruszka - mały biust, spore biodra, więc spodnie zwykle łapię w rozmiarze 36/38/40. No trudno. Z nóg nie jestem zadowolona, ale w sukienkach do kolan nawet ujdą. Ostatnio mało ćwiczę, bo nie mam humoru na wychodzenie do ludzi (sprawy osobiste), co niestety od razu dobiło się na mojej figurze. Widać, że cała zrobiłam się bardziej fluffy.  Szczególnie uderzającą zmianę widać w ramionach.

Na 13 grudnia mamy Wigilię firmową i muszę upolować jakąś sukienkę.
Przejrzałam co mam w szafie i wychodzi na to, że większość moich ubrań jest... powiedzmy sobie szczerze w nienajlepszym rozmiarze. Tu za ciasno, tam za wąską. Tu się podwija, tam źle leży, za bardzo opina uda.... lista długa.

W końcu mówię dość. Biorę długą czarną sukienkę (do kolan, ale z dodatkową szyfonową warstwą do ziemi). Sukienka bez ramion, a moje ramiona wyglądają w niej na dwa razy grubsze. No nie... 
Nie jestem gruba. Nie chcę jednak czuć się jak zawinięty w folię baleron, ponieważ ubrania, które kupowałam rok temu są te "ciut" przyciasne. Oj Choda, chyba w nowym roku się przeprosimy z twoim kalendarzem i Skalpelem, ale teraz ruszam na zakupy ... online.

Jedną z moich topowych marek było Mohito od w sumie pierwszego ich sklepu w moim mieście. Dlatego uznałam, że te poszukiwania zacznę od tej strony.

Wstępne założenia

Żeby szukanie miało sens uznałam, że muszę ograniczyć się do pewnych kryteriów. 

Ogólny krój: nie może być zbyt obcisła, ani krępująca ruchy. Powinna być w miarę uniwersalna na okazje bardziej odświętne. Tzn nada się na kolację firmową, Sylwestra ze znajomymi i inne okazje elegancko-wieczorowe. 

Kolor: bez znaczenia. Na początku myślałam, żeby była czarna, ale później uznałam, że niekoniecznie.

Góra: dekolt nie za głęboki. Właściwie bez konkretnych preferencji co do dekoltu. Z to rękawy powinny być conajmniej do łokcia, czyli w grę wchodzi - przedłużony krótki rękaw, rękaw 3/4 i długi rękaw.
Dół: prosty, albo rozkloszowany. Długość tuż przed kolano, albo maxi. Żadna inna w moim przypadku nie wchodzi w grę.
Materiał: oddychający, bawełna lub wiskoza. Nie chcę tracić pieniędzy na poliestrowe sukienki, które ładnie wyglądają, a w których po 15 minutach się spocę i kleję.

Przeglądamy ofertę sklepu i d*pa


Czy dzisiaj naprawdę wszystko musi być z poliestru???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Adbox