Recenzja Colourpop Moonwalk super shock shadow


Szybka recenzja cienia od Colourpop SUPER SHOCK SHADOW w odcieniu Moonwalk. 

Oto jeden z najlepszych kolorów na jakie ostatnio trafiłam. To mój ulubiony cień grudnia i czuję, że zostanie ze mną na długo. Jest kwintesencją świąt - złoto, mosiądz, brąz i perłowa zieleń.

Streszczając [TL;DR]:
Jestem zachwycona od momentu jak do mnie przyszła paczka. Od pierwszego rozpakowania. Jest to mój 100% strzał w dziesiątkę. Myślę, że zdjęcia nie oddadzą tego jaki to przepiękny kolor. Złoto, miedź, lekka zieleń, brąz ... w zależności od padającego światła. Cudo - do za mało powiedziane.

Opakowanie

Cienie Colourpop przychodzą w fioletowym tekturowym pudełeczku. Cień jest zamknięty w okrągłym, białym plastikowym opakowaniu. Ich limitowane edycje mają różne kolorowe opakowania, mój jest po prostu biały. Ma przezroczystą pokrywkę z holograficznym napisem. Colour pop ostrzega, aby dobrze zamknąć cień po każdym użyciu, ponieważ produkt może wyschnąć.
Opakowanie nie wydaje się nadmiernie luksusowe czy przekombinowane - proste, praktyczne, estetyczne.

Kolor

Na stronie jest opisany jako satynowy zardzewiały pomarańczowy z żółto-zielonym chromowanym odcieniem (satin rusty orange with a yellow-green duochrome flip).

Rzeczywiście kolor jest niepowtarzalny. To cień o wykończeniu satynowo-perłowym. Daje intensywny połysk, ale nie jest on do końca metaliczny, ani brokatowy, a bardziej... delikatny perłowy połysk. To jeden z najbardziej zadziwiających odcieni jaki kiedykolwiek miałam. Bazowo wygląda jak ciepłe ciemne złoto, albo pomarańczowy brąz. Połysk "duochromu" bywa pod różnymi kątami tak intensywny, że kolor wydaje się całkowicie zielono-cholograficzny. Daje to efekt ciekawej mieszanki żółtego złota, mosiądzu i jasnozielonego. 

Na całej powiece kolor wygląda bajecznie i delikatnie, a nie lubię ciężkiego, internywnego makijażu. Nałożony sam daje efekt, zmieszania kilku odcieni, w zależności od tego, jak pada światło.

Colourpop super shock shadow moonwalk swatch


Nakładanie

Pigmentacja jest bardzo dobra.  Cień jest miękki, ma konsystencję musu, ale nie za miękki. Nie zauważyłam, żadnych problemów, jest trwały nałożony sam czy na bazę. Nadaje się też do nakładania na inne odcienie.

Łatwo stopniować jego intensywność i dobrze się blenduje. Nic specjalnego, ale w praktyce wszystko czego od dobrego cienia oczekuję.

Do tego cena - kupiłam go za niecałe 5$ więc uważam, że jest ona naprawdę dobra, chociaż opakowanie jest małe. I to chyba byłby jedyny minus jaki do tej pory znalazłam :) 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie złote cienie idealne na sylwestra i karnawał ✨

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kocham ich rozświeltacze ale ten cien to taki bardzo w moim guście ;D

    OdpowiedzUsuń

Adbox