Jak przetrwać święta jako singielka?

Jest coś takiego w atmosferze świąt, co sprawia, że bycie samą czy mówiąc językiem silnej niezależnej koniety: "wolną", "singielką" jest ciężkie. Czujesz się jakby coś było nie tak.

Co widać na zewnątrz? 
Zakochani przed świętami chodzą na świąteczne zakupy. W kawiarniach 3/4 stolików zajęte jest przez pary sączące pierniczkowe latte i uśmiechające się do siebie. Twoje przyjaciółki wybierają prezenty dla swoich chłopaków, partnerów i rozanielonym wzrokiem wodzą za sukienkami w kolorach czerwieni, głośno wzdychając na myśl jak pasowałaby do czerwonej szminki i seksu w sylwestra.

A gdy nie reagujesz na kolejne zdjęcia propozycji świątecznego prezentu dla Pysiaczka jesteś tym gburowatym Grinchem, który przecież powinen sobie natychmiast założyć tindera i poprawić sobie humor świąteczną randką, może trzema. Nie to nie pomoże (chociaż warto spróbować - just saying). W środku jest źle, pali Cię od środka, chociaż grudzień to przecież miesiąc jak każdy inny. 

Bez związku na święta
Pierwszy raz od lat nie jestem w związku w Święta. Kiedyś byłam największym świątecznym elfem, śnieżnką, głównowdowodzącą kapitan dekorowania domu. Wraz z matką byłyśmy mistrzyniami świątecznych wyprzedaży, pierniczków i pieczenia makowca na metry. To się skończyło. Kolejny rok nie czuję atmosfery świąt.

W tym roku było to jednak zupełnie inne uczucie. Takie, które czasem sprawia, że ​​czujesz się przyłapana na wspomnieniach lub marzeniach o tym, co według ciebie mogłoby się wydarzyć, ale już za późno. Dla ciebie to ważne, ale udajesz, że głupoty, albo, że mówisz, że myślisz o niczym, bo wiesz, że z punktu widzenia osoby trzeciej twoje gdynianie zostanie zlekceważone. Nie masz czasu na życie przeszłością nawet jeśli w tej chwili jeszcze tego potrzebujesz.
Przetrwałam te święta. I mam kilka rad też dla Ciebie. Na przyszłe święta po rozstaniu i najbliższy czas noworoczny, czy każdy inny, gdy rozstanie da Ci w kość. Tak jak mi teraz.

Świąteczne sprzątanie 

Po związku zostaje masa wspólnych znajomych. Część z tych znajomości robi się niezręczna. Jego kumple, których poznałaś na pierwszym wspólnym sylwestrze. Chodziliście razem na kręgle. Teraz bez mrugnięcia powiedzą, że w sumie to i tak byłaś brzydka max. 5/10, chociaż i to tylko po piwie.
Twoja znajoma ze studiów, która do ciebie wylewa litry wsparcia i współczucia, ale pierwsza się z nim umówi jak sparuje ich na tinderze.

Święta to dobry czas na pozbycie się toksycznych znajomości, usunięcie z Facebooka osób, które na liście znajomych figurują tylko tytularnie. Nie potrzebujesz też w znajomych siostry byłego, z którą rozmawiałaś może dwa razy w życiu, a przez którą nadal wiesz co u niego się dzieje, bo przecież wrzucają wspólne zdjęcia z przygotowań do Gwiazdki.

Ustal granice i się ich trzymaj

Święta to czas spotkań. Jeśli właśnie zmieniłaś status związku, szczególnie po długotrwałym związku, czeka Cię cała masa pytań i "dobrych rad".
"Dlaczego się rozstaliście?", "Czy masz już kogoś nowego na oku?", "Czym się w ogóle przejmujesz? Ja wiedziałam, że to nie będzie trwało...".

Rozmawiałam z kilkoma innymi kobietami, które były w podobnej sytuacji do mojej i prawie wszystkie dają te samą radę. Ustal granicę. Nie chcesz natrętnych znajomych, rad przyjaciółek? Wyślij grupową wiadomość:
„Zerwałam. Nie chcę o tym rozmawiać, uszanuj to. ”
Nie ma nic złego w tym, że nie jesteś gotowa do rozmowy. Może nigdy nie będziesz gotowa i jest to twoja granica.
Ustanawianie granic jest bardzo trudne emocjonalnie, ale docenisz, że zrobiłaś to, gdy spotkasz się ze znajomymi i nie będziesz kolejny raz rozmawiać o tym samym.

Bardziej niż znajomi dokuczliwe będą spotkania z rodziną, zwłaszcza tą dalszą. Na tyle daleką, że nie rozmawiacie na bieżąco, ale na tyle bliską, że widzicie się te dwa razy do roku.

Jednak tu sprawę warto postawić jak wyżej, a kolejne próby rozmowy ignorować, albo kategorycznie kończyć. „Powiedziałam, że nie zamierzam dyskutować i chciałbym, żeby to szanowano”. Wystarczy to powiedzieć, by zamknąć temat. Możesz kogoś w ten sposób obrazić? Trudno. Lepsza obrażona ciotka przy stole, niż ciotka plotkara, która zepsuła ci resztki nastroju wigilijnego swoją pogłębioną analizą związków wszystkich kuzynków i sąsiadów.

Zrób coś nowego sama

Listopad i grudzień to miesiące, gdzie FOMO ma się w najlepsze. Instagram szaleje jesieniarami, by zaraz zalać nas zdjęciami gorącej czekolady, pierniczkowego szaleństwa, grubych swetrów i choinek.

Nie musisz tego wszystkiego śledzić, nie musisz nic sama publikować. Święta to czas, gdy możesz wybrać na co spożytkować energię i teraz nie musisz tej decyzji dzielić na dwoje. To twoja decyzja. Wykorzystaj to, bo w przyszłe święta ta okazja może już się nie powtórzyć ;)

Pójdź na łyżwy - sama, obejrzyj komedię, którą głupio ci oglądać, kiedy jesteś w związku. Nie musisz myśleć o żadnych kompromisach.
Możesz się spakować i wyjechać daleko albo zignorować święta. Możesz zrobić co chcesz.

Doceń samą siebie 

Po zerwaniu dużo czasu spędza się w czarnych myślach, a święta to końska dawka autodestrukcji. Dlaczego kolejne święta nie skończyłam dyplomu, dlaczego kuzyn XXX zawsze ma lepiej, dlaczego 8 letni YouTuber zarabia 28 mln dolarów rocznie, a ja ledwo uciułałam na prezenty świąteczne.

Weź miej to w d*pie!
Można opłakiwać utratę związku czy fragmentu życia, które potoczyło się inaczej niż planowałaś kilka miesięcy temu, ale nadal możesz myśleć o tym, ile się zmieniło w ciągu roku, jak ty się zmieniłaś i pozytywnych aspektów jest w Twoim życiu.
Doceń się.

Bądź wobec siebie szczera i spójrz gdzie jesteś teraz

Jednym z najmilszych momentów w ostatnim czasie był ten, kiedy siostra zapytała mnie, jak się czuję. Uderzyło mnie jej stwierdzenie "jak miło, że jest tak jak jest", że siedzimy razem, nie zakładała, że będzie mi smutno z powodu samotności. 

Byłam szczera i powiedziałam, że naprawdę nie umiem się cieszyć świętami, tym magicznym, radosnym okresem, ale też się nie boję (zwłaszcza spotkań z rodziną). To przygotowało fundament do naprawdę otwartej rozmowy z nią o tym, jak się czuję, jak się w tym wszystkim odnajduję.

Co dalej?
Jest wiele artykułów o byciu samej podczas Świąt. Babskie gazety bombardują wręcz radami jak być najseksowniejszą singielką na święta. Ja chciałam czuć się dobrze w święta samej. Czuć się dobrze mimo zerwania. Nie, nie czułam się dobrze, ale i tak mi pomogło przetrwać to co wymieniłam wyżej. 

Znajdź to, co daje Ci energię i co sprawia, że jesteś szczęśliwa w tym okresie i pielęgnuj to, nawet jeśli nie będziesz czuć się dobrze w 100%, czy świątecznie. Odpocznij i przetrwaj!

7 komentarzy:

  1. Ten post może bardzo pomóc osobom, które od lat są singlami, bądź są świeżo po rozstaniu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam żadnego problemu z świętami jako singielka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znam to aż za dobrze :< współczuję Ci strasznie, wiem jakie to uczucie w zeszłym roku je miałam pod koniec listopada zerwałam z narzeczonym. Wiem, że to była najlepsza decyzja, ale jednak ciężko jest się pozbierać. W moim wypadku po 11 latach razem.trudno to było zamieść pod dywan przed rodziną

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ex mnie zdradził. Ślub był zaplanowany na czerwiec, mieliśmy już kościół zaklepany, salę po znajomści (całe szczęście bo jakie to są koszty), sukni przyznam nie miałam, bo na razie tylko przejrzałam modele i myślałam czy nie kupić podobnej używki. Jezu jak ryczałam z bólu całe święta, a i tak złego słowa na kretyna nie powiedziałam do rodziny, bo myślałam czy może jednak nie wiem, to się nie ułoży, ku#w wróci z kwiatami na kolanach błagać o wybaczenie i że głupoty robił, że jeszcze wszystko naprawi. Ja głupia tak wtedy myślałam, zamiast cieszyć się, że w porę odkryłam z jakim typem mogłam się związać. Wtedy jednak wszystko boli i trzeba mieć w co ręce włożyć

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo przydatny post! Polecę kumpeli singielce:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpis nie koniecznie dla mnie, mimo to przeczytałam z przyjemnością i kilka rad wezmę sobie do serca. Chociażby odsunięcie się od toksycznych znajomości dobrze mi zrobi

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uważam, że to post nie tylko dla singli Ale także dla tych, którzy są w związku i zapominają o sobie. Bardzo przydatne rady żeby w tym czasie pomyśleć właśnie o sobie bo często jest tak, że stawiamy tą drugą połówkę na pierwszym miejscu. Ja nie jestem singielką ale dotychczas święta spędzałam bez mojej połówk więc ten czas wykorzystywałam właśnie na to żeby zadbać o siebie i najbliższa rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń

Adbox