Gładkie ciało na lato, czyli o depilacji


Lato póki co nas nie rozpieszcza, jednak każda z nas wskakując w krótkie ciuszki i bikini chce cieszyć się gładkimi nogami i nie tylko, unikając przy tym podrażnień. Mamy do wyboru wiele metod depilacji, ja skupię dziś się na tych najpowszechniejszych, pomijając kosztowną depilację laserową i wosk u kosmetyczki.

Maszynki do golenia: Ich zaletą na pewno jest to, że to szybki i bezbolesny sposób na pozbycie się włosków z niechcianych partii ciała. Jednak mają też wady: włoski odrastają bardzo szybko, czasem już kolejnego dnia, do tego łatwo w tej metodzie o zacięcia i podrażnienia. Jeśli jesteście zdecydowane wybrać tą mechaniczną metodę to polecam wam maszynki męskie z trzema ostrzami (Wilkinson). Przetestowałam już wiele rodzajów maszynek i według mnie te są najostrzejsze, najwygodniejsze i najmniej podrażniają skórę.

Depilator: Kolejna mechaniczna metoda. Plusy są oczywiste - włoski wyrywane są z cebulkami, więc odrastają dużo wolniej. U mnie jest to czas ok. 2 tygodni, ale może być on różny, bo przecież każda z nas ma innego rodzaju włoski. Minusy? Jest to metoda dość bolesna, czasochłonna, często powoduje wrastanie włosków, no i niestety musimy poczekać aż włoski trochę podrosną, by móc je wydepilować, więc metoda ta raczej nie sprawdzi się w okresie letnim. Ja osobiście używam depilatora firmy Philips, w okresie zimowym i jestem z niego bardzo zadowolona. Nie ucina włosków przy skórze, wyrywa je dokładnie i był tani, więc mogę wam go śmiało polecić, jeśli rozglądacie się za depilatorem. Mam go już dobre kilka lat, pewnie ponad 10. Czego żałuję, to że moja kuzynka w tym samym czasie wzięła bardziej wypasiony i ma głowicę z golarką, także 2w1.

Kremy do depilacji: Metoda chemiczna, bezbolesna, rozpuszcza włoski i osłabia je, ale muszą być one dłuższe i niestety często powoduje alergie. Ja dostałam kiedyś uczulenia na krem do depilacji (i nie chcę tego pamiętać), więc teraz kupuję je bardzo rozważnie. Nie mogę wam polecić żadnego, bo żaden się u mnie nie sprawdził. Niektóre w ogóle nie usuwały moich włosków.

Plastry z woskiem: Bolesny, dość czasochłonny sposób i często problematyczny. Włoski muszą być podrośnięte, ale wyrywane są z cebulkami. Ja osobiście próbowałam już wiele razy, jednak nie potrafię się przekonać do tej metody. Plastry, których używa moja siostra są godne polecenia osobom, które preferują tą metodę, hipoalergiczne, nie powodują podrażnień i mają różne kształty w zestawie, więc nie trzeba ich ciąć.

Pasta cukrowa: Kolejna metoda, która się u mnie nie sprawdziła, chyba nie umiem jej dobrze przygotować. Działanie podobne jak przy plastrach, jednak sposób dobry dla wrażliwych osób, nie powinien powodować podrażnień, no i jest bezbolesny.

Często jednak nasza depilacja, szczególnie delikatnych okolic bikini powoduje podrażnienia, ranki, czerwone krostki, ból i pieczenie. Jeśli wyrywamy włoski z cebulkami borykamy się też z ich wrastaniem.

Jak uniknąć podrażnień i wrastania włosków po depilacji?

  • Dezynfekcja: Jeśli używamy maszynek to warto je spryskać Octeniseptem lub innym środkiem bakteriobójczym, skórę po goleniu lub depilacji także szczególnie okolice bikini. Możemy stosować też olejki np. z drzewa herbacianego, który posiada silne właściwości antyseptyczne.
  • Poślizg: Aby ułatwić przesuwanie się maszynki i uniknąć podrażnień warto zainwestować w piankę lub żel do golenia (tutaj mogę polecić Isanę). Ja osobiście używam oleju kokosowego, który sprawdza się rewelacyjnie.
  • Peeling: Często słyszymy, żeby robić peeling po goleniu/depilacji. Jest to jednak błędem, gdyż dodatkowo podrażniamy naszą skórę. Peeling należy wykonywać najlepiej dzień przed, warto jednak robić to regularnie, ponieważ często pomaga przy wrastaniu włosków.
  • Nawilżanie: Pamiętajmy by po zabiegu ukoić naszą skórę i ją nawilżyć. Jeśli jest mocno podrażniona świetnie sprawdzi się w tej kwestii żel aloesowy i już wspominany dziś olej kokosowy.


Mam nadzieję, że post okazał się przydatny. A jak wy staracie się o gładkie ciało? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Adbox