Aż trudno uwierzyć mi samej, że po tym, bardzo energetyzującym poście o pomyśle na zabawę blogową miałam... noworoczną zawiechę :D
chyba tak bym musiała nazwać to zjawisko.
Gdy wszyscy mają pełno postanowień ja nie jestem wstanie ich nawet sklecić. Naprawdę!
Ledwo minęły wspomnienia Świąt, imprez sylwestrowych i karnawałowych już mnie dopadła noworoczna chandra. Taka jakaś niechęć do wszystkiego noworocznego - tego ile osób nauczy się tańczyć, będzie ćwiczyć i schudnie 20kg ;P
Niech już ten styczeń się skończy! :O
No witam.
OdpowiedzUsuńMiałam po Nowym Roku nie jeść słodyczy. Jest 18 stycznia. Nadal jej jem. Coś tu nie działa xd
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Nie poddawaj się, chęci wrócą...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, styczeń dobiega końca! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam podobnie, liczę na to że wiosna tchnie w nas więcej życia i motywacji do blogowania :)
OdpowiedzUsuńfoxyladyme.blogspot.com
Ale pyszne ciacho na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńawww!
OdpowiedzUsuńcudowny blog!
supper wygląd i napis z ciastkami hahaha
zapraszam do mnie <3
BLOG VANILOVE