Jeszcze w szafce mam sznureczki filofun, a moda na nie przeminęła tak szybko jak się pojawiła.
No dobra, to było ok 10 lat temu...
jak byłam w podstawówce....
no, czyli dekadę
---- jak to brzmi!
Wtedy to każdy potrafił zrobić "kwadratowy" breloczek do kluczy na podstawie instrukcji ( tym, że nie potrzebne były instrukcje).
A dziś ta podstawówkowa umiejętność ponownie się przyda.
Drogie Panie (bądź Panowie chcący zaimponować swoim Paniom) -
rzemyki w dłoń, bo przybywa pierwsza z moich gwiazdkowych propozycji prezentowych.
Potrzebne będą :
- 12 metrów rzemyka/włókien zamszowych (bądź inny materiał mocny, zarazem możliwy do zaplatania)
- 4 gumki - przydatne, ale nie niezbędne
- trochę podkładek : małych, średnich i dużych ( tu przewaga wiedzy męskiej jak to się fachowo nazywa )
Zacznij od pocięcia rzemyka na 4 kawałki po 3m. Zwiąż je razem w węzeł , pozostawiając około 15 centymetrów luzu, które przydadzą się później do wiązania naszyjnika. Ponieważ rzemienie są tak długie, wiążąc je w wiązki za pomocą gumki - będą łatwiejsze w zaplataniu i zapobiegnie to ich splątaniu .
I tu wracamy do umiejętności plecenia kwadratowego filofunu.
Zaczynając od węzła , rozkładam pasma na 4 strony by tworzyły krzyż. Przekładam przeciwległe końce na przeciwną stronę, tworząc 2 pętle. Dwa pozostałe końce przekładam przez powstałe oczka, tworząc kolejne 2 pętlę. Zaciskamy (wydaje mi się, że wyżej wstawiony link lepiej to tłumaczy).
Powtarzaj tworzenie 'kwadratowego warkocza"aż uznasz, że już czas dołożyć podkładki (tu po ok. 7,5 cm). Kontynuuj tworzenie kolejnych splotów, ale przy zaplataniu pierwszej pętelki dokładaj podkładkę (najmniejszego rozmiaru), reszta wzoru bez zmian, zaciśnij ( podtrzymuj kciukiem podkładkę, aby w momencie zaciśnięcia ułożyła się pod kątem prostym do "warkocza"). Pilnuj, aby dodawać podkładki zawsze z tej samej strony, w ten sposób ułożą regularny wzór. Jeśli masz 3 rodzaje wielkości podkładek proponuję ułożyć je 6 - 6 - 12 - 6 - 6, ale oczywiście zależy to od twojego zamysłu i długości naszyjnika.
Po skończeniu odetnij nadmiarowe końce. Możesz, oczywiście, zakończyć swój naszyjnik innym splotem, np. takim jak pierwszy węzeł od którego zaczęłaś, albo związać na stałe lub pozostawić regulowaną długość na kokardkę.
Voila! Oto twój naszyjnik - ale przecież możesz go nosić też jako bransoletkę, albo związać włosy!
zaczerpnięte z : honestlyWTF
Ale cudne! Gratuluję kreatywności :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa też coś kombinuję na swoim blogu jeśli chcesz wpadnij :)
Pozdrawiam ,
Marta