Dom zaczyna się u drzwi

Kołatki robią niesamowite pierwsze wrażenie. Już zanim zostanie przekroczony próg domu budzi się w kołaczącym ( a nie zwyczajnie w świecie "pukającym") uczucie lekkiego niepokoju, podniecenia, wyczekiwania. Co tkwi za tajemniczymi, ozdobionymi coraz rzadszym przedmiotem, drzwiami? Kołatka w kształcie głowy lwa przymocowanego do kawałka drewna była ozdobą ścienną pewnego domu na wsi, w którym w dzieciństwie bywałam. Domu w drewnie, z prawdziwym kaflowym piecem, kominem i łóżkiem piętrowym. Domu, w którym oprócz moich dziadków nie sposób było nie potknąć się o postacie z moich dziecięcych fantazji.












8 komentarzy:

  1. Takie kołatki dodają magii, tajemniczości, zainspirowałaś mnie, może u siebie na drzwiach zamocuję kołatkę? wszystkie są bardzo piękne, kołatka z lisem mój nr jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo! Ta kołatka na bordowych drzwiach przywołuje w pamięci film Labirynth z Davidem Bowie :)
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany, jak dawno nie poświęciłam kołatkom należnej uwagi, zawsze gdzieś umykały mi te szczegóły ze zdjęć, odwiedzin, podróży, a to przecież jakby pierwsze wrażenie gościnności domu, przesłanie, które odzwierciedla, jaki klimat nas czeka po otwarciu dni. Teraz znów będę na nie zwracać uwagę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się zakochałam w kołatkach, mogłabym mieć je na wszystkich drzwiach jakie spotkam

      Usuń
  4. Kołatki zawsze kojarzyły mi się z mrocznymi posiadłościami, kryjącymi ogrom tajemnic i potworów czających się za każdym rogiem <3 są przepiekne i faktycznie dodają domu który strzegą magii i tajemniczości <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite te kołatki. Nadają klimatu już od samego wejścia. I nikt się nie cierpliwi, stojąc pod drzwiami i czekając aż się otworzą. Piekna galerię zebrałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiast się niecierpliwić rozważa ten nietypowy element, zachwyca się nim na nowo :3

      Usuń

Adbox