Minęło już trochę czasu odkąd weszły te pomadki. Na początku to był hit hitów. Matowa pomadka w formie musu. Czy rzeczywiście jest takim fenomenem? Zapraszam na dzisiejszą recenzję!
Pomadka, o której mowa, to The ONE Lip Sensation od Oriflame.
Uwielbiam maty, niestety na moich ustach różnie to z nimi bywa - zazwyczaj brzydko się zjadają oraz wysuszają dodatkowo podkreślając skórki. Matowy mus brzmiał dla mnie ciekawie, a cena akurat była obniżona, więc uznałam, że spróbuję.
Pierwsze wrażenie miła konsystencja. Faktycznie aplikacja w takiej formie jest bardzo przyjemna. Moja ma bardzo wyrazisty kolor więc już jedno pociągnięcie i makijaż jest bardzo intensywny. Kolorek jest śliczny (Soft Mulberry), ale nie zostanie raczej moim dziennym produktem, wolę delikatniejsze odcienie.
Nakładanie
Nie wymaga użycia kredki, chociaż nakładanie musu matowej pomadki jest łatwiejsze niż w płynie, to nadal trudniejsze niż zwykłego sztyftu, więc warto zaznaczyć sobie kontur. Mi zwykle górna warga się rozpływa.Przy tej okazji muszę wspomnieć, że dostarczony aplikator jest najsłabszym punktem tej szminki. Łatwo nabrać za dużo czy delikatnie wyjechać poza linię warg przez kształt pędzelka. Na pierwszy rzut oka zwykły, a w praktyce jednak trochę toporny w użyciu. Wydaje mi się, że właśnie przez nabieranie za dużo i źle wypeelingowane wargi po nałożeniu pojawiały mi się grudki.
Nawilżenie
Wiele osób chwali ją za nawilżające właściwości. Faktycznie nie zauważyłam, by pomadka wysuszała usta, a to naprawdę warte zwrócenia uwagi w przypadku matu.Po całym dniu noszenia i zmyciu usta są nawilżone, bez odstających suchych skórek, po prostu gładkie.
Trwałość
Bez zaskoczeń: 3 - 4 godziny bez poprawek i bez większego jedzenia. Śmiało mogłam pić i pomadka prawie nie odbija się na kubku.Tutaj mała uwaga.
Na początku szminka bardzo długo schnie. Myślałam, że opisy dziewczyn, o tym, że pomadka może zastygać 15 min (!!!) są przesadzone. W moim wypadku to naprawdę jest minimum 10 min od nałożenia do całkowitego zastygnięcia. Jednak po tym czasie nie odbijała się na chusteczce i nie straszne jej picie czy drobne przekąski (jogurt, chrupki).
Po dłuższym czasie tak jak wychodzę z domu ok. 7 to koło 13 jeśli nie robiłam poprawek już środek ust schodził, a w kącikach widocznie się rolowała. Natomiast nie ściera się poza kontur ust.
Podsumowanie
Streszczając jednym zdaniem: The ONE Lip Sensation to naprawdę bardzo dobry produkt.Jego cena jest trochę wysoka w regularnej sprzedaży, ale kto kupuje rzeczy z katalogów Oriflame bez promocji? ;)
ZALETY:
- nie wysusza
- intensywny kolor, który daje matowe, ale naturalne wykończenie (nie na cement)
- bezzapachowy
- trwały
WADY:
- aplikator
- powstawanie grudek
- cena w regularnej sprzedaży
Wydaje mi się, że jeszcze kiedyś przetestuję inny kolor, bo musowa konsystencja naprawdę mi odpowiada. A wam jak się podoba?
Koniecznie muszę ją przetestować! Genialny kolor! :)
OdpowiedzUsuńzaznaczam jednak, że bliżej mu do tego ciut ciemniejszego swatcha z ręki niż z ust - na ustach za mocno odbiło się światło ;P
UsuńBardzo ciekawy kolor! :)
OdpowiedzUsuńKolor cudowny. Nie miałam jeszcze chyba nic z Oriflame.
OdpowiedzUsuńIdealny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień ma ta pomadka. Kiedyś sięgałam po kosmetyki Orfilame, obecnie jednak częściej sięgam po Avon - bo znam konsultantkę, więc są pod ręką, hahaha.
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka z osiedla niedawno została konsultantką, więc najpierw testuję u niej, nie muszę wtedy w ciemno kupować, wiele fajnych kosmetyków kupuje sobie a my u niej testujemy co poleca :D
UsuńCiekawa jestem jak wygląda aplikator, ponieważ osobiście lubię małe gąbeczki, by precyzyjniej nanieść produkt na usta. Kolor bardzo ładny, wręcz należy do jednych z moich ulubionych, ale nie kupuję niczego z katalogów ani tej firmy, ani Avonu. Kredki również używam prawie zawsze, ponieważ mam małe usta i lubię je delikatnie powiększyć. Myślę, ze raczej nie skuszę się na ten zakup :) :)
OdpowiedzUsuńTo niby taka właśnie zwykła gąbeczka - tutaj zdjęcie katalogowe
Usuńhttps://i.pinimg.com/736x/98/cd/1d/98cd1d38470d124acc87f1f37a911d97--mousse-matte.jpg
jednak coś z nią nie do końca jest w porządku ;D
ładnie wygląda, ogólnie lubię kosmetyki Oriflame, ale na te pomadki raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMasz piękny nagłówek bloga <3
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kosmetykami typu Avon i Orlifalme 👎🏻
OdpowiedzUsuń