BrandBuddies - hit czy kit? moja opinia

BrandBuddies opinie
Na tego posta trochę się zbierałam, nie jestem przekonana do pisania o nowych platformach. Jednak kilka rzeczy sprawiło, że ten post powstał i dziś o zaletach i wadach nowej platformy do współpracy z influencerami.

BrandBuddies zachęciło mnie kilkoma punktami, że jest dla każdego, że to platforma, która wreszcie łączy mikroblogerów z markami, że nie liczy się ilość, ale jakość twórców. Jak to jest naprawdę?

Kim są brand buddies?
Wolnym tłumaczeniu ziomki marki.
Cały pomysł BrandBuddies opiera się na całkiem sensownych podstawach. W dobie mediów społecznościowych, gdzie  można kupić fejk lajki, zdobyć komentarz za komentarz cenne są profile, którzy tworzą tutaj w polskim Internecie i nie powinno być miarą ile jest followersów, a to jak tak naprawdę tworzysz i do kogo.

BrandBuddies jak to działa?

Na początek należy mieć ukończone 13 lat. Zaczynamy od zarejestrowania się na stronie BrandBuddies, gdzie konieczne podanie jest danych dotyczących platformy jaką prowadzimy: blog, youtube, instagram, profil na fb, snapchat, tiktok, twitter, twitch, linkedin i inne. Dodajemy statystyki dotyczące np. bloga (liczba UU) czy subskrybcji (youtube), obserwujących (instagram) i tak dalej.

W kolejnym etapie dodajemy dane do przelewu (chociaż niektóre kampanie są barterowe np. za vouchery danej marki).

Na naszym profilu możemy dodać opis czy obszary naszych zainteresowań -  lifestyle, kosmetyki, sport czy inne tematy, które nas interesują, możemy wybrać bardzo wąską dziedzinę lub wskazać, że interesuje nas wiele różnych obszarów tematycznych.

By zostać wybranym do kampanii ważne jest jak najdokładniejsze uzupełnienie statystyk!
Dalej mamy możliwość odpowiadania na pytania o sobie, a także na pytania o innych, angażowanie się podbija nasz score... Co? O co w tym chodzi?

BrandBuddies opiera się o mierzeniu na ile nasz profil jest "prawdziwy".

BrandBuddies opinie

Wg autorów biorąc po uwagę 150 różnych czynników BrandBuddy tworzy opinię o danym twórcy - blog, youtube, instagram, profil na fb, snapchat, tiktok, twitter, twitch, linkedin i inne, gdyż każda z tych platform mierzy się z problemem fejk kont.
Nie ważne na jakim profilu działasz, masz obserwatorów, z każdym możesz dołączyć do platformy BrandBuddy. Opinie o autorach bazowane są na wiarygodności twórcy, na ile jego odbiorcy są zaangażowani i on jest zaangażowany w budowanie swojej platformy (np. odpowiadanie na komentarze, dyskusje pod postami, lajki, zasięgi). Dodatkowo można zwiększyć wiarygodność odpowiadając regularnie na pytania, które pojawiają się na profilu celem lepszego dopasowania influencer - marka.

Możemy podejrzeć nasze opinie na BrandBuddies, więc, nawet jeśli nie chcemy korzystać z kampanii czy platformy, możemy za darmo* użyć ich narzędzia oceniającego jakość platformy/bloga/insta etc. Będziemy wiedzieć co trzeba poprawić, na co nałożyć nacisk, by zwiększyć wiarygodność, zaangażowanie. *Za darmo = 20 żółwików.

Żółwiki?! O co w tym chodzi?

Kolejną rzeczą, która wpływa na działanie platformy to wirtualna waluta w postaci żółwików. W skrócie działa to tak, że posługujemy się czym w rodzaju żetonu chcąc kupić, wymienić się na platformie.  Oprócz wynagrodzenia za daną kampanię dostajemy też żółwiki za naszą aktywność.

Na starcie dostajemy 30 żółwików, co się równa zgłoszeniu do 30 różnych kampanii. 30 to dużo i mało - na pewno nie brałam jeszcze udziału w 30 kampaniach. Biorąc udział w kampaniach lub zapraszając znajomych możemy otrzymać żółwiki. Żółwiki używamy do kampanii, albo wymieniamy bezpośrednio na bony do empiku, H&M etc... Aczkolwiek tutaj ceny są olaboga wysokie np. 2 tys żółwików, gdzie już szybciej idzie dostać się do kampanii.

Jak wyglądają kampanie?

W moim odczuciu na tę chwilę na platformie najbardziej pożądane są kampanie na Instagramie i InstaStories - instagramerki i instagramerzy oraz youtube, tiktok i dopiero dalej blog (meh). Możliwe też, że nie pojawiają mi się oferty dotyczące kanałów, których nie mam (co ma sens).

Widzę wyraźną dysproporcję ofert na Insta vs cała reszta platform. Trochę smutek :/

Kampanie często mają podane rodzaj wynagrodzenia np. w formie barteru czy bonu upominkowego.

Pewnie już wiecie, że nie jestem fanką barterów. Kojarzą mi się z kiepskimi ofertami "testowania" typu "wyślemy Ci płyn do naczyń, napisz recenzję na min. stronę A4 maszynopisu podkreślając, że płyn się idealnie pieni, a zapach to wiosenna łąka u babci" - och please stop it... szanujmy się.
Jednak kampanie barterowe na BrandBuddies nie wymagają, nakładu czasowego jak przygotowanie wpisu ze zdjęciami. To raczej szybkie akcje jak:


Należy uważnie czytać oferty współprac. Np. tutaj mamy wynagrodzenie w formie barterowej - 150zł do Empiku - całkiem spoko. Kampania na Instagramie, super. Jest jedno ale: "insta story z aktywnym linkiem". Aktywne linki do InstaStory są możliwe tylko jeśli mamy ustawiony profila biznesowy np. blogowy (nie osobisty) i gdy mamy ponad 10 000 obserwujących!

O mały włos i bym się zgłosiła (a za zgłoszenie jak wspomniałam "płacimy 1 żółwika), więc szkoda by było , gdyż i tak nie mogłabym spełnić założeń kampanii ;)
Tutaj np. mamy kampanię barterową, w zamian za biżuterię deklarujemy się umieścić estetyczne zdjęcie, na którym pojawi się biżuteria marki. Jednak już spokojnie można zgłaszać się mając mniej obserwujących.

"Zakres: 1 post na IG z lokowaniem produktu. Dodatkowo stories z hashtagiem/oznaczeniem marki."

Kolejna rzecz. Płatne kampanie zazwyczaj nie mają info o nagrodzie/upominku. Po prostu po dostaniu się do kampanii będziemy ustalać szczegóły rozliczenia
Znowu kampania (znowu na insta, to przypadek, nie wybierałam tak specjalnie). Gdzie mamy przykład współpracy z marką napoju. Wymagane będzie podpisanie umowy, że po zakończeniu kampanii przez 5 miesięcy nie będziemy reklamować innych konkurencyjnych marek.

Podsumowując

BrandBuddy to platforma, która już 2 lata działa na polskim rynku z ciekawą propozycją dla twórców.

Platforma twierdzi, że zrzesza mikro twórców. Jeśli jednak spojrzymy na top buddies, ciężko znaleźć tam twórców naprawdę "małych", chociaż możemy mówić o stosunkowo małych, bo raczej +XX tys na instagramie, XX tys na youtubie to nie są potentaci social mediów, ale i nie małe kanały. Jednak jak zapewniają twórcy, nie ilość subów/lajków jest jedynym kryterium wybierania do kampanii.

BrandBuddy zrzesza sporo marek, które często wynagradzają voucherami (np. przejazdy uberem - niby nic takiego), więc barterowo, ale ich wymagania kampanii wcale nie są wysokie (snap czy instastory z ubera mnie nic nie kosztuje, a przejazdy spoko, skoro i tak używam).

Zachęcam was byście dali sobie i BrandBuddies szansę, czy podoba wam się pomysł takiego portalu dla bloggerów.
Jeśli spodobał wam się post, opracowane materiały i może zachęciłam was do dołączenia do platformy, to rejestrując się przez mój link dodajecie mi żółwików na przyszłe kampanie ;) 

22 komentarze:

  1. Ile płacą za polecenie w afiliacji? WP ostatnio zmieniło zasady swojego PP :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam odp tutaj, ale zgapiłam i odpowiedziałam Ci w komentarzu, ale
      tl;dr - nie nic mi nie płacą ;) poleciłam, bo uznałam, że brakuje w sieci posta o tej platformie, która szczerze pokazuje jak jej używać.

      Usuń
    2. osobiście mam raczej kiepskiej skojarzenie z programami afiliacyjnymi dla "blogerów", i szkoda mi na nie czasu, zdarza mi się napisać jakiegoś sponsorowanego posta, ale to sporadycznie - pisałam o tym parę razy np. w 5 powodach dlaczego jestem blogerką, ale szału z tego nie ma

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej platformie, ale zaciekawiłaś mnie nią. Brzmi całkiem interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh o lol ;P nic mi nie płacą xD pierwszy raz widzę taki komentarz, chyba przez święta jestem za bardzo entuzjastyczna?
    Po ponad pół roku bycia na tej platformie i uznałam, że choć szału nie robi (bo nie zakwalifikowała się do żadnej kampanii za gotówkę, ale bloga mam małego), to jednak ma ciekawe i sensowne zasady (gdyby barterem był żel pod prysznic byłabym zażenowana, ale bon 100zł na ubera jest niezłym dealem dla mnie czy h&m, empiku innego sklepu) :P nosiłam się z napisaniem tego posta długo (zresztą widać różne daty screenów), więc zrobiłam jej recenzję. Jedyne co z tego mam to jak zaznaczyłam - rejestrując się z mojego linka dostanę żółwiki, co pozwala brać udział w większej ilości kampanii (bez czekania aż mnie do jakiejś nowej przyjmą).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spotkałam się z ta platformą , dzięki za info ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tej platformie ;) Raczej z takich nie korzystam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bawię się w takie rzeczy.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie przeraża fakt jak wiele chcą informacji, zwłaszcza pesel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to są dane do umowy - brandbuddies działając legalnie musi zawszeć z tobą umowę (zwykła umowa o dzieło podajesz numer dowodu lub pesel), możesz się rozliczać też jako firma jeśli masz własną działalność, niektórzy blogerzy mają blog-firma, wtedy podajesz nip firmy a nie swoje prywatne dane

      Usuń
  8. Czy ta platforma jest rzetelna jeśli chodzi o wpłacanie środków na konto bankowe ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. platforma pośredniczy miedzy firmą np. empik a blogerem, więc musisz się zastanowić czy firma jest warta pracy czy jest wiarygodna

      Usuń
    2. nie wypłacałam pieniędzy, a obecnie widzę jedynie kampanie barterowe - karty prezentowe, kosmetyki, elektronikę - także nie sprawdzę tego w najbliższym czasie

      Usuń
  9. Tati beauty blog14 marca 2019 18:40

    Potwierdza wrażenie, że głównie do instagramerów są zlecenia, chociaż blogowe też widziałam. Za kampanię na snapie zgarnęłam kartę prezentową do Duglasa za 150zł przyszła ładnie pocztą, także polecam

    OdpowiedzUsuń
  10. Warto się pochylić nad tym. Efekt mogą być zaskakujące in plus :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zalogowałam się na początku istnienia tego serwisu. Niestety do teraz nie udało mi się w niczym uczestniczyć. Nie do końca lubię tę stronę

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteśmy na niej zarejestrowani, śle nie udało sie jeszcze w żadnej kampanii wziąć udziału.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy wpis...jednak nie do końca wierzę w to, że mikroprofile mają jakieś szanse, niestety marki nie patrzą na niszowe i wartościowe profile, raczej idą na ilość :(

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze już od dawna to nie jest dla małych blogow/influencerow w swojej niszy taki sam rak jak wszędzie indziej tiktok i Instagramy po 50,100,150 tys abserwujacych a 500 serduszek pod postem. Także taka jakosc profili

    OdpowiedzUsuń
  15. To ja mam proste pytanie: brałaś udział w kampanii? Bo ja w żadnej. Jedne są tak słabe, że nawet nie ma sensu się zgłaszać, do pozostałych nigdy się nie dostałam. Krótko mówiąc, znam lepsze platformy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, brałam, ale na początku istnienia tej platformy. Obecnie z niej nie korzystam, z dwóch powodów - skoro ofert dla bloggerów nie było za dużo (prawie wcale), czy może jednak coś się pojawiło + po prostu nie mam ochoty brać w takich kampaniach udziału, bo jeśli już mam jakąś współprace na blogu, to reklamodawcy sami się do mnie odzywają ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  16. jak dodać tam miesiąc urodzenia ? ja urodziłam się w marcu i nie wiem jaki jest skrót 2 literowy?

    OdpowiedzUsuń

Adbox