Puk puk
Ile lat minęło od Twojej matury z angielskiego?
5, 10 ... a może więcej?
Jeśli na codzień nie używasz angielskiego co wpisujesz w CV?
Wpisanie poziomu B2 języka angielskiego w CV może wydawać się prawidłowe, zwłaszcza jeśli ten język był Twoim ulubionym przedmiotem w szkole średniej. Jednak po kilku, a tym bardziej kilkunastu latach bez praktyki, realne kompetencje językowe mogą znacznie odbiegać od tych jak je pamiętamy w swojej własnej głowie. Czy zatem warto dalej podawać poziom B2?
Utrata umiejętności w praktyce
Przeciwko nam jest fakt, że umiejętności językowe, podobnie jak każda inna zdolność, wymagają regularnej praktyki. Bez niej, znajomość języka obcego może znacząco zanikać i to szybciej niż myślisz! , Sprawia, że deklaracja poziomu B2 staje się nieaktualna i nieodzwierciedlająca rzeczywistości.
W pracy nie masz angielskiego, angielski w podróży jeśli używasz do rzadko i tyle co na wakacjach all-inclusive? To nie jest dobry znak. To może chociaż oglądasz filmy po angielsku, czytasz książki, a może chociaż raz po raz chodzisz pogadać z obcokrajowcami w ramach kawiarenek międzynarodowych?
No właśnie...
Przecenienie umiejętności: ryzyko
Deklarowanie poziomu B2 w CV sugeruje płynność w komunikacji i zrozumienie języka na poziomie umożliwiającym swobodne funkcjonowanie w środowisku zawodowym. Niestety, po latach bez ćwiczeń, Twoja zdolność do skutecznej komunikacji może być ograniczona, co prowadzi do ryzyka nieporozumień i kłopotów w pracy. Tym bardziej kiedy do gry wkracza business english. Co zrobisz, gdy trafisz do zespołu anglojęzycznego i faktycznie nagle okaże się, że nie rozumiesz o czym rozmawiają?
Syndrom Oszusta: presja i niepokój
Fałszywe deklaracje na temat znajomości języka mogą prowadzić do syndromu oszusta, zwiększając stres i niepokój w pracy na co dzień. Kombinowanie, pytanie innych co było na spotkaniach, próba nagrywania i używania później narzędzi do tłumaczenia - różne widziałam formy jak sobie osoby radzą, gdy z angielskim sobie "nie radzą". Dopytywanie współpracowników i ciągła obawa przed ujawnieniem prawdy o Twoich rzeczywistych kompetencjach językowych. Wszystko to razem może mieć negatywny wpływ na samopoczucie i efektywność pracy.
Alternatywa?
Zamiast przesadzać, warto podać rzeczywisty poziom znajomości języka i go jak najczęściej wystawiać na próbę. Jeśli Twój angielski potrzebuje odświeżenia, wspomnij o podstawowej znajomości i dawnej znajomości oraz chęci do dalszej nauki. Takie podejście może być równie, a nawet bardziej wartościowe dla potencjalnych pracodawców. Tym bardziej, że osoby, które miały język obcy na pewnym poziomie uczą się szybciej niż osoby, które go nie znały. Dodatkowo może to znak, że czas angielski odświeżyć?
Ja wprawdzie codziennie posługuję się językiem angielskim zarówno z native speakerami jak i osobami, dla których nie jest to rodzimy język, to w CV chyba nie pokusiłabym się o wpisanie poziomu wyższego niż B2. Poziom C1 zawsze kojarzył mi się ze zdanymi certyfikatami, które go potwierdzają :)
OdpowiedzUsuń