Uwięzieni we własnej głowie – Agnieszka Kozak

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego pewne wydarzenia z przeszłości wciąż wracają do Ciebie, jakby siedziały gdzieś na tylnim siedzeniu Twojego życia? Agnieszka Kozak w swojej książce Uwięzieni we własnej głowie. Jak zrozumieć przeszłość i mieć szczęśliwsze życie” (link do wydawnictwa) pokazuje, jak dzieciństwo, wspomnienia i niewyrażone emocje wpływają na to, kim jesteśmy dzisiaj. To książka, która pomaga zrozumieć, co nas ogranicza, ale też daje nadzieję, że możemy to zmienić. 


Jest to niejako kontynuacja poprzedniej książki "Uwięzieni w słowach rodziców", o której już wcześniej pisałam.

Przeszłość, która wciąż nas kształtuje

Każda z nas nosi w sobie jakiś bagaż. Pamiętam, jak kiedyś usłyszałam: „Przestań przesadzać, inni mają gorzej”. Te słowa zostały ze mną na długo i w końcu zaczęłam w nie wierzyć. Złość? Tłumiłam, bo przecież „nie warto”. Wstyd? Towarzyszył mi w każdej trudnej rozmowie, bo ktoś kiedyś powiedział: „Nie rób z siebie ofiary”. Agnieszka Kozak pisze właśnie o takich schematach. O tym, jak zdarzenia i słowa z przeszłości zamieniają się w niewidzialne mury, które trzymają nas w jednym miejscu.


To, co uderzyło mnie najmocniej, to sposób, w jaki autorka opisuje wpływ tych schematów na nasze codzienne życie. Nie znajdziesz tu teoretyzowania. Są historie ludzi, którzy zmagali się z lękiem, poczuciem winy czy trudnymi relacjami. Czytając, poczułam, że to mogłabym być ja. Albo moja przyjaciółka, która od lat nie potrafi postawić granic. Te opowieści nie tylko pokazują problem, ale przede wszystkim pozwalają go nazwać.

Jak zrozumieć siebie?

Autorka pisze w prosty, ale niezwykle mądry sposób. Nie obiecuje cudów ani szybkich rozwiązań. Zrozumienie siebie to proces, który wymaga czasu i odwagi, ale jest to możliwe. Dla mnie szczególnie ważny był rozdział o wstydzie. Przypomniał mi, ile razy rezygnowałam z czegoś, co naprawdę chciałam zrobić, bo bałam się, co powiedzą inni. Teraz wiem, że to nie ja jestem „za wrażliwa”. To przeszłość, która wciąż ma nade mną kontrolę.


Książka daje narzędzia, które pomagają przepracować te schematy. Nie zawsze sama terapia jest konieczna, choć autorka zachęca do szukania pomocy, jeśli tego potrzebujemy. To, co ważne, to zacząć zadawać pytania. Dlaczego reaguję w ten sposób? Co stoi za tym uczuciem? Kozak uczy, że im lepiej zrozumiemy siebie, tym łatwiej będzie nam budować zdrowe relacje – zarówno z innymi, jak i z samą sobą.

Dlaczego warto ją przeczytać?

Dla mnie Uwięzieni we własnej głowie to coś więcej niż poradnik. To rozmowa z kimś, kto naprawdę rozumie, jak trudno czasem jest poradzić sobie z własnymi myślami. Kozak nie moralizuje ani nie ocenia. Zamiast tego daje przestrzeń do refleksji i narzędzia, które pomagają spojrzeć na siebie życzliwie. To nie jest łatwa lektura, ale bardzo potrzebna.


Jeśli kiedykolwiek czułaś, że tkwisz w miejscu, które nie jest Twoje, ta książka może pomóc. Nie daje gotowych odpowiedzi, ale pokazuje, jak je znaleźć. Myślę, że każda z nas znajdzie tu coś dla siebie. Dla mnie to było przypomnienie, że mam prawo do swoich emocji i że mogę żyć na własnych zasadach. To chyba wystarczający powód, żeby sięgnąć po tę książkę, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Adbox