Imbirowo-pomarańczowy napar na zimowe wieczory

Zima zawsze bardziej przyciąga mnie do kuchni. Gotuję  dla siebie, bo lubię jesienno-ziomową aurę. Wieczory są długie, a wieczorem najprzyjemniej przy ciepłym garnku. Lubię gorąca czekoladę, ale też wszystkie zimowe napary w kawiarniach. Chcę delektować się ziołowo-owocowymi cudami też w domu, bo nie tylko rozgrzewają, ale i pachną tak, że od razu robi się lepiej na sercu i duszy! ❤️  

Wiadomo, klasyka to kawa z syropem korzennym, herbata z pomarańczą i laska cynamonu w każdej szklance, a wieczorem może grzane wino, ale czasem chce się czegoś nowego. 

Ostatnio mój totalny hit to napój imbirowo-pomarańczowy. Wiele kawiarni jego wariacje wprowadza na zimę ale 25 zł za kubek to już jest rozbój w biały dzień.

Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie pomarańcza w zimie to smak idealny, mocno świąteczny - świeży, słodki, kojarzący się z dzieciństwem i cytrusami na święta. Kto nie jadł mandarynek w grudniu?

Co w nim wyjątkowego? 

Smak oczywiście, mocni świąteczny, ale też to połączenie prostoty z tym, jak dobrze działa na nasz organizm.

✨ Imbir to celebryta wśród przypraw – lek na całe zło zimy... No może lepsza jest tylko czekolada(też z imbirem)  rozgrzewa, poprawia krążenie, pomaga przy przeziębieniu i jeszcze łagodzi te dni w miesiącu (a przynajmniej tak mi się wydaje, że nawodniona jestem mniej marudna). Także chwytajcie po imbir bo warto!


Przygotowanie:

W najprostszy możliwy sposób: do szklanki wrzucam plasterek świeżego imbiru, zalewam wrzątkiem, a potem wyciskam sok z połowy pomarańczy (stara szklana wyciskarka ręczna po babci żadne cuda techniczne). Gdy trochę ostygnie, dodaję miód lub syrip klonowy, bo sok bywa za kwaśny

Składniki:

  • sok z połowy pomarańczy (dodatkowo trochę z cytryny)
  • 2-3 plasterki imbiru (nie trzeba wcale obierać, tylko umyć)
  • opcjonalnie łyżka miodu
  • opcjonalnie plasterki cytryny do środka lub pomarańczy

Cudowny sposób na przetrwanie zimy, ale też sposób dbania o siebie. Wypicie czegoś ciepłego i zdrowego to mały rytuał przy choince, który pozwala na chwilę przystopować, gdy tyle się dzieje...

A jak ktoś lubi kosmetyczne DIY – te składniki plus trochę soli i oliwy to genialny peeling 👌

6 komentarzy:

  1. Wow, rewelacyjny pomysł. Na zimowe dni idealny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet wczoraj taki piłam tylko bez mięty bo się skończyła 😊. Lubię też wersję malinową na bazie malinowej herbaty i malinowych przetworów domowej roboty. Święta spędziłam na Litwie i tam zimą różnorakie napary są bardzo popularne, serwują je na jarmarkach i w większości lokali gastronomicznych. Moim ulubionym jest taki przepyszny z rokitnikiem i imbirem, chciałabym zrobić w domu ale muszę sprawdzić, czy można kupić rokitnik. Fajnego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu przyznam że bardzo lubię imbir miodem albo tylko cytryną a do tego gałązka rozmarynu. Taki napar pachnie w domu aż miło

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny, prosty przepis! Muszę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Adbox