Recenzja książki "Hikikomori" Pola Rise


Cześć wszystkim! Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami swoją recenzją książki "Hikikomori" autorstwa Poli Rise. W trakcie swojego "zamknięcia"stworzyła nie tylko album muzyczny i książkę oba refleksyjne dzieła dopełniające się.

Dla tych, którzy nie znają Poli Rise, warto wspomnieć, że jest ona absolwentką studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim, ale nigdy nie uczęszczała do szkoły muzycznej. Mimo to, w 2018 roku wydała swój debiutancki album studyjny zatytułowany "Anywhere But Here", który zebrał pozytywne recenzje od krytyków i został nominowany jako jedno z objawień polskiej sceny muzycznej w plebiscycie Gazety Wyborczej.


Ale wracając do książki "Hikikomori" - powiem szczerze, że była to dla mnie prawdziwa przyjemność polecenia i trudność, bo chociaż książkę polecam każdemu, to "przyjemność" nie jest dobrym słowem. Trafiłam na nią na przedpremierowym/w dniu premierowym poleceniu na jednym z blogów - źle zrobiłam, że nie zapisałam nazwy bloga, ale autorce dziękuję, bo to był strzał w 10-ke dla mnie.

Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność

Książka "Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność" to debiut literacki Poli Rise, w którym autorka przedstawia dwanaście różnych historii o samotności. Temat ten stał się ostatnio bardzo popularny w literaturze, ponieważ dotyczy coraz większej grupy społeczeństwa, a autorzy starają się ująć ten problem w swoich dziełach.


Hikikomori to pojęcie ukształtowane w latach 90. XX wieku w Japonii, które odnosi się do choroby społecznej, charakteryzującej się izolacją od społeczeństwa i unikaniem kontaktów.  Bohaterowie opowiadań Poli Rise to osoby, które uciekają w samotność, próbując schować się przed presją, oczekiwaniami, czy własnymi ambicjami. Ich samotność wynika z różnych powodów, w tym chorób współistniejących, presji społeczeństwa, czy okrutnego zachowania innych ludzi.


Książka składa się z dwunastu opowiadań, w których autorka przedstawia historie bohaterów w różnym wieku - od młodych ludzi dopiero wchodzących w dorosłość, po osoby starsze. Dzięki temu, czytelnik ma okazję zobaczyć problem opuszczenia na różnych etapach życia. Powody osamotnienia bohaterów są odmienne i mają inny charakter. W końcu, jak zauważa autorka, samotność może dopaść każdego, niezależnie od ilości pieniędzy, miejsca zamieszkania, czy wieku.


Opowiadania Poli Rise są bardzo przyziemne, a z przedstawionymi wydarzeniami sporo osób może się utożsamiać, czy wręcz poczuć postpandemiczne mrowienie deja vue z tyłu głowy. Autorka przedstawia historie w sposób prosty, a jednocześnie, poruszającymi i skłaniającymi do refleksji. Styl pisania jest klarowny, a całość nie jest przerysowana czy zbyt pompatyczna, dzięki czemu można ją zrozumieć, poczuć i współodczuć bez problemu.


Dodatkowo do każdej historii jest dołączony utwór muzyczny, który koresponduje z opowieścią. To sprawia, że książka staje się czymś więcej, jak przeczytamy: "interdyscyplinarnym konceptem", łączącym literaturę i muzykę.


Należy jednak zauważyć, że książka "Hikikomori. Historie o uciekaniu w samotność" to nie jest lekka lektura. Opowieści, choć poruszające, czasami są smutne i wprawiają w refleksyjny nastrój. Czytelnik może poczuć się nieswojo, gdyż opowieści bohaterów z "Hikikomori" dotykają tematów często przemilczanych w naszym społeczeństwie.Mimo trudnej tematyki, książka "Hikikomori" jest ważna i warto ją przeczytać. Daje ona szczegółowy, analityczny, ale i empatyczny wgląd w życie osób, które uciekają przed rzeczywistością.


4 komentarze:

Adbox