Zrobienie tatuażu to moment, w którym wchodzisz w przestrzeń nowych pytań i spojrzeń. Rodzice, dziadkowie – wiadomo, oni zawsze będą mieli swoje zdanie, niezależnie od tego, ile masz lat. Dla nich tatuaż to często coś „na zawsze,” co wymaga uzasadnienia. Czy znajdziesz pracę? Jak będziesz wyglądać na starość? Co pomyślą o Tobie inni, kiedy zostaniesz rodzicem?
O ile te wszystkie pytania mogą wydawać się irytujące, to zdanie potencjalnego pracodawcy nie jest czymś, co można zignorować. Sama przez lata słyszałam te same obawy – czy mój tatuaż nie zamknie mi drzwi, które dopiero zaczęłam uchylać?
Tatuaż jako wyraz siebie
Często tatuaże postrzega się jako sposób na wyrażenie siebie. Niektórzy wybierają je, by podkreślić swoją indywidualność, inni – bo chcą uwiecznić ważne momenty w życiu. W moich rozmowach z ludźmi, którzy mają tatuaże, powtarzało się jedno: to osobista historia, coś, co noszą, bo chcą, a nie dlatego, że to modne.
Ale nie zawsze tak jest. Wielu moich rozmówców przyznawało, że zrobiło tatuaż pod wpływem impulsu – bo znajomy miał, bo była promocja, bo tak wyszło. I chociaż dla jednych tatuaż staje się pamiątką po wygranych walkach z samym sobą, dla innych może stać się źródłem frustracji, gdy imię wytatuowanej miłości będzie nas drażnić, bo nie będzie już tą... jedyną osobą
Zobacz też: Pół trwałe tatuaże - alternatywa bez zobowiązań
Tatuaż a praca – czy to problem?
To, co mnie zaskoczyło podczas rozmów z innymi, to fakt, że tatuaże rzadziej przeszkadzają w zawodach uznawanych za „wysoko prestiżowe.” Nauczyciele, lekarze, prawnicy – oni często mają tatuaże, które nie wywołują problemów. Przykład - lekarka na roślinach jest onkolżką dziecięcą. Nie spodziewaliście się? Ale nie znaczy to, że tatuaż nigdy nie stanie się przeszkodą.
Największe trudności mają osoby w zawodach, gdzie wygląd jest częścią pracy – kelnerzy w bardziej eleganckich restauracjach, obsługa drogich hoteli (w wielu hotelach 4 i 5 gwiazdki tatuaże nie są mile widziane), stewardesy, a nawet sprzedawcy w sieciówkach. W takich miejscach tatuaż może być postrzegany jako „zbyt alternatywny,” co samo w sobie jest paradoksem, bo przecież te branże powinny promować różnorodność. Goście hotelowi są różni jak i klienci sklepów - ale cóż ... ;)
Tatuaż jako część tożsamości
Wiele osób, z którymi rozmawiałam, mówiło, że ich tatuaże to więcej niż ozdoba – to symbol albo osobisty talizman, przypomnienie ważnych chwil, czasem coś, co pozwala im czuć się sobą. Dla nich to część tożsamości, której nie oddaliby za nic.
Nie oznacza to, że tatuaż musi zawsze mieć głęboki sens. Dla niektórych to po prostu estetyka – coś, co dodaje charakteru albo po prostu dobrze wygląda. Ale w tym wszystkim najważniejsze jest, że decyzja o tatuażu należy do Ciebie.
Komu to przeszkadza?
Obecnie na pewno tatuaże stają się coraz bardziej akceptowane. Wiele firm zmienia podejście i rozumie, że wygląd nie wpływa na kompetencje. Jednak wciąż zdarza się, że pracodawcy mają uprzedzenia - i to od nich, a nie od branży, zależy, czy tatuaż stanie się problemem. Dla mnie tatuaże do tej pory musiałybyć w miejscach łatwych do ukrycia
Twoja historia, Twoja decyzja
Tatuaż to coś bardzo osobistego. Może być odważnym manifestem, pamiątką, sposobem na wyrażenie siebie. Dla mnie najbardziej fascynujące jest to, jak różnie ludzie patrzą na swoje tatuaże. Niektórzy czują, że bez nich byliby mniej „sobą.” Inni traktują je jako sztukę, którą zawsze chcieli nosić.
I choć dla niektórych może być to niezrozumiałe, to właśnie o to chodzi – każdy ma prawo do swojej własnej historii, swojego zdania i swoich wyborów
Ja nie jestem zwolenniczką tatuaży. To jednak znamię na całe życie.
OdpowiedzUsuńJa sama nigdy bym sobie nie zrobiła tatuażu, ale mój brat jest od robienia "dziar" uzależniony :)
OdpowiedzUsuń