Zdarza Ci się bez celu scrollować telefon lub oglądasz seriale ciągiem, czując, że nic Cię nie cieszy? Mi też.
W ciągu ostatnich lat, pomiędzy pracą a pracą i pracą z wypaleniem, weszłam w rutynę praca, przeżyć, spać i praca.
Co to jest dopamine menu?
To lista aktywności podzielona na cztery kategorie, które pomagają znaleźć przyjemność w różnych momentach dnia. Słowem dodać dopaminy dla mojego mózgu, gdy mu tego brakuje. Pożywienie dla mózgu.
Pomysł podpatrzyłam w pewnym filmie na YouTube i od razu mnie kupił, ale oczywiście zapomniałam. Potem ponownie z genialnego Instagrama Kristen West.
Dopamine menu to tylko kartka, ale działa. Przyczepiona w widocznym miejscu to przypomnienie, że szczęście można znaleźć w prostych rzeczach – wystarczy mieć pod ręką, co robić.
Jak stworzyć swoje dopamine menu?
Oto cztery kategorie, które możesz wykorzystać, tworząc swoje menu:
1. Przystawki (Appetizers):
To małe, szybkie dawki energii/radości, które zajmą mi mniej niż 10 minut.
- Zaparzenie ulubionej herbaty
- Kawa z syropem pumpkin spice
- Spacer z psem dookoła bloku
- Obejrzenie krótkiego zabawnego filmiku (celowe, nie scrollowanie)
- Ułożenie kilku puzzli
2. Dania główne:
To rzeczy, które naprawdę lubię, ale wymagają trochę więcej czasu.
- Rysowanie, malowanie, inne artystyczne projekty
- Czytanie książki dla przyjemności (nie czytanie książki o produktywności, bo powinnam być bardziej produktywna)
- Długi spacer w parku czy w lesie
- Testowanie nowego przepisu kulinarnego
- Wyjście na saunę
- Nauka nowego hobby (np. u mnie to będzie gra na ukulele, pieczenie chleba)
3. Dodatki (Sides):
To czynności, które mogę robić z nudnym zadaniem, żeby było przyjemniejsze.
- Słuchanie podcastu podczas sprzątania
- Śpiewanie podczas składania prania
- Włączenie muzyki podczas gotowania
- Położenie sobie maseczki na twarz w czasie odpisywania na maile (sprawdza się w pracy zdalnej)
- Rozmowa z przyjaciółką przez telefon w trakcie podróży z punktu A do punktu B
4. Desery (Desserts):
To takie zwykłe „przyjemności”. Często też stymulatory mózgu, które działają w umiarkowanych ilościach, ale w nadmiarze mogą być męczące.
- Scrollowanie Instagrama (będzie OK, ale z ograniczeniem czasu)
- Oglądanie ulubionego serialu, wyznaczając sobie liczbę odcinków na raz
- Granie w grę na Xboxie
- Przeglądanie inspiracji na Pintereście
Jako dzisiejsze wyzwanie spisuję swoje własne dopamine menu i zostawię na lodówce, by zawsze mieć je na widoku.
Ostatnio coraz mniej scrolluję cokolwiek, szkoda mi czasu. Świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuń