Wyzwanie 20 dni do Gwiazdki #8: moje dopamine menu

Zdarza Ci się bez celu scrollować telefon lub oglądasz seriale ciągiem, czując, że nic Cię nie cieszy? Mi też.

W ciągu ostatnich lat, pomiędzy pracą a pracą i pracą z wypaleniem, weszłam w rutynę praca, przeżyć, spać i praca. 

Widzę, zapomniałam, co właściwie sprawia mi radość. Dlatego postanowiłam zrobić coś dla mojego mózgu i stworzyć… dopamine menu.

Co to jest dopamine menu?

To lista aktywności podzielona na cztery kategorie, które pomagają znaleźć przyjemność w różnych momentach dnia. Słowem dodać dopaminy dla mojego mózgu, gdy mu tego brakuje. Pożywienie dla mózgu.

Pomysł podpatrzyłam w pewnym filmie na YouTube i od razu mnie kupił, ale oczywiście zapomniałam. Potem ponownie z genialnego Instagrama Kristen West.

Dopamine menu to tylko kartka, ale działa. Przyczepiona w widocznym miejscu to przypomnienie, że szczęście można znaleźć w prostych rzeczach – wystarczy mieć pod ręką, co robić.

Jak stworzyć swoje dopamine menu?

Oto cztery kategorie, które możesz wykorzystać, tworząc swoje menu:

1. Przystawki (Appetizers):

To małe, szybkie dawki energii/radości, które zajmą mi mniej niż 10 minut.

  • Zaparzenie ulubionej herbaty
  • Kawa z syropem pumpkin spice
  • Spacer z psem dookoła bloku
  • Obejrzenie krótkiego zabawnego filmiku (celowe, nie scrollowanie)
  • Ułożenie kilku puzzli

2. Dania główne:

To rzeczy, które naprawdę lubię, ale wymagają trochę więcej czasu.

  • Rysowanie, malowanie, inne artystyczne projekty
  • Czytanie książki dla przyjemności (nie czytanie książki o produktywności, bo powinnam być bardziej produktywna)
  • Długi spacer w parku czy w lesie
  • Testowanie nowego przepisu kulinarnego
  • Wyjście na saunę
  • Nauka nowego hobby (np. u mnie to będzie gra na ukulele, pieczenie chleba)

3. Dodatki (Sides):

To czynności, które mogę robić z nudnym zadaniem, żeby było przyjemniejsze.

  • Słuchanie podcastu podczas sprzątania
  • Śpiewanie podczas składania prania
  • Włączenie muzyki podczas gotowania
  • Położenie sobie maseczki na twarz w czasie odpisywania na maile (sprawdza się w pracy zdalnej)
  • Rozmowa z przyjaciółką przez telefon w trakcie podróży z punktu A do punktu B

4. Desery (Desserts):

To takie zwykłe „przyjemności”. Często też stymulatory mózgu, które działają w umiarkowanych ilościach, ale w nadmiarze mogą być męczące.

  • Scrollowanie Instagrama (będzie OK, ale z ograniczeniem czasu)
  • Oglądanie ulubionego serialu, wyznaczając sobie liczbę odcinków na raz
  • Granie w grę na Xboxie
  • Przeglądanie inspiracji na Pintereście

Jako dzisiejsze wyzwanie spisuję swoje własne dopamine menu i zostawię na lodówce, by zawsze mieć je na widoku.







1 komentarz:

  1. Ostatnio coraz mniej scrolluję cokolwiek, szkoda mi czasu. Świetne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń

Adbox