Mimo tego wyzwania czuję, że koniec roku mnie wykańcza. Mam wrażenie, że grudzień ze świętami i całą otoczką został stworzony tylko po to, żeby nas wykończyć. Lista rzeczy do zrobienia rośnie, portfel się kurczy, a ja? Chciałabym tylko wyleżeć w SPA i udawać, że świat nie istnieje.
Ale potem patrzę na ceny.
To nie tania impreza.
Manicure 100 zł bez żadnej fikuśnej hybrydy. Masaż twarzy? 130 zł. Relaksacyjny masaż całego ciała? Nie znajdziesz taniej niż 150 zł. I nawet nie próbuję myśleć o jakiejś luksusowej kuracji na twarz…
Więc zrobię to inaczej. Skoro nie mogę iść do SPA, to SPA przyjdzie do mnie. Domowe SPA – tanio, bez stresu o grudniowy budżet i bez krępujących spojrzeń kosmetyczki, gdy próbuję się wytłumaczyć z tego, że ostatni raz robiłam profesjonalny pedicure w poprzedniej dekadzie.
Jak wygląda moje domowe SPA?
1. Zacznij od planu, bo chaos jest wrogiem relaksu
Domowe SPA to nie moment, kiedy biegasz po domu, szukając zapalniczki do świeczek, albo zastanawiasz się, gdzie się podziały sól peeling. Dlatego planuję.
Lista must-have:
- Ulubiony olejek do aromaterapii (lawenda z cytryną u mnie zawsze wygrywa).
- Miód, kawa i cukier – składniki na moje DIY cuda kosmetyczne peelingi, które są przy okazji smaczne
- Kosmetyki, które planuję użyć, więc faktycznie przygotowuję je w koszyczku, by postawić koło wanny np. Sól czy kula do kąpieli
- I dodatki, które zrobią atmosferę jak świece i muzyka, bo klimat to podstawa tego by faktycznie poczuć się w domu jak w SPA.
Wszystko przygotowuję dzień wcześniej, żeby w dzień SPA skupić się tylko na relaksie, a nie na nerwowym „gdzie jest ta sól do kąpieli?!”.
2. Kosmetyki DIY – prosto, tanio i bez stresu
Nie potrzebuję drogich kosmetyków. Po pierwsze każda z nas ma kupę kosmetyków w domu. A nawet jeśli nie mam akurat np. peelingu…nie szkodzi. Mam kuchnię i wyobraźnię.
- Peeling cukrowy: Cukier + cokolwiek płynnego może być miód a może być żel pod prysznic
- Maseczka kawowa: Kawa + oliwa z oliwek, albo olej arganowy.
- Sól do kąpieli: Sól morska, której słoik mam, bo w sumie i tak zazwyczaj używam zwykłej, więc sól morska + kilka kropel olejku. Proste z tego co stoi w domu…
- Czy pamiętacie moje ulubienice np. maseczka z ziemniaka na cienie pod oczami czy maseczka ze śmietany!
3. Klimat, klimat, klimat
Mój salon czy łazienka może nie wygląda jak pięciogwiazdkowy hotel SPA, ale z odpowiednią atmosferą bedzie nawet lepiej ;)
- Świece: Tak, zawsze. Kilka zapalonych świeczek od razu wprowadzi nastrój.
- Muzyka: Gotowe playlisty dla salonów z YT czy Spotify wprowadzą natychmiastowy klimat luksusowego SPA
- Zapach: jeszcze się zastanawiam ale olejki które mam to na pewno u mnie się sprawdzają w domu: lawenda, jabłko z cynamonem jak szarlotka, kwitnąca wiśnia i chyba gdzieś leży eukaliptus.
jeszcze jedno – na drzwiach łazienki wieszam kartkę jak w hotelach: „Proszę nie przeszkadzać” . Tak, nawet jeśli jestem w domu sama a mój chłopak przecież nie wejdzie mi do łazienki. To mój rytuał i traktuję siebie bardzo poważnie.
Dlaczego domowe SPA w wyzwaniu?
Bo to sposób na relaks, gdy wszystko pędzi. Też mój na przypomnienie sobie, że dbanie o siebie nie musi kosztować milionów. W miesiącu, gdy wszystko wydaje się przytłaczające, takie drobne rzeczy robią wielką różnicę, bo zmuszają mnie do przystanięcia tu i teraz.
To moje wyzwanie na dziś. Domowe SPA, trochę ciszy i chwila, żeby odetchnąć.
Jeśli też czujesz, że tego potrzebujesz, dołącz do mnie. Zrób coś dla siebie, bo , serio , zasługujesz.
Klimat w przypadku domowego spa jest niezwykle ważny.
OdpowiedzUsuńNo i super, też wolę domowe spa :)
OdpowiedzUsuń